Dzisiejszy
post będzie mocno aromatyzowany gęsto-słodką kubańską czekoladą, przywołującą na myśl najmilsze wspomnienia z kraju palącego słońca i dorodnych palm.
niedziela, 1 kwietnia 2018
środa, 21 lutego 2018
Sa Pa
Nie doświadczyliśmy Sa Pa w barwach soczystej
zieleni ani w promieniach wietnamskiego słońca. Nie zjeździliśmy rejonu na
skuterze i w zasadzie nawet nie wykroczyliśmy poza utarte turystyczne szlaki. Umorusani
w błocie i glinie, przemoczeni od uciążliwej i nieustającej mżawki podążaliśmy posłusznie
za przewodniczką zorganizowanej wycieczki, usiłując, częściowo daremnie, poprzez
warstwy gęstej azjatyckiej mgły dostrzec otaczające nas potężne tarasy ryżowe.
Na pokrzepienie tego mroźnego poranka, jeszcze przed wycieczką, zostaliśmy poinformowani,
że mamy pecha, bo dzień wcześniej była piękna pogoda, a teraz padać będzie bez
przerwy. I co? I to była nasza najfajniejsza wycieczka z całego wyjazdu!
Subskrybuj:
Posty (Atom)